Kropka i jej pierwszy dzień w Podwodnej Krainie

Podziel się

Na dnie oceanu mieszkała rybka o imieniu Kropka. Całe dnie spędzała w podwodnym domku z wielkiej muszli, razem z młodszym bratem i rodzicami. Najbardziej lubiła bawić się w chowanego i zbierać błyszczące perły, tak jak jej mama. Pewnego dnia mama oznajmiła Kropce, że już czas, aby zaczęła chodzić do Podwodnej Krainy. Kropka bardzo bała się przebywać długi czas poza swoim domem bez brata i rodziców. Mama i tata opowiadali Kropce, że w Podwodnej Krainie czeka ją wiele fajnych rzeczy i przygód i że spotka tam nowych przyjaciół. Rybka bardzo się bała. A jeśli zostanę tam na zawsze? — myślała.

Nadszedł pierwszy dzień. Mama dała Kropce naszyjnik z jedną ze swoich ulubionych pereł i powiedziała:

— Gdy będzie ci smutno, spójrz na tę perłę. Pamiętaj, że bardzo cię kochamy i cały czas jesteśmy z tobą.

Mama i tata uściskali mocno Kropkę na pożegnanie. Pan Delfin, nauczyciel w Podwodnej Krainie, przedstawił Kropkę wszystkim morskim zwierzątkom i pokazał jej całą Podwodną Krainę — piękny plac pełen wodorostów i zjeżdżalni. Rybka nie miała ochoty się bawić. Tęskniła za rodzicami, bratem i swoim pięknym domkiem z wielkiej muszli. Schowała się za wodorostami i zaczęła cichutko płakać. Nagle ktoś podpłynął.

— Cześć, mam na imię Sam. A ty jak masz na imię? — zapytał konik morski.

— Kropka… — powiedziała cichutko rybka.

— Dlaczego płaczesz?

— Tęsknię za rodzicami! A jeśli nie wrócą? Może mnie już mnie nie kochają, dlatego mnie tu zostawili samą… — powiedziała z płaczem Kropka.

— Też się na początku się bałem — odparł konik morski.

— Naprawdę? A teraz się już nie boisz, że nie wrócą? — zapytała rybka.

— Nie. Zawsze po przekąsce z wodorostów wracają i razem płyniemy do domu. Ale czasem jest mi bardzo smutno i tęsknię za rodzicami. Najbardziej za mamą. Ona zawsze wie, jak mnie rozweselić.

— I co wtedy robisz?

— Mówię o tym Panu Delfinowi. On zawsze ma tyle pomysłów, no może nie wszystkie są takie super jak mojej mamy, ale też pomagają. Tu jest super! Zobaczysz! Zawsze gdy wracają moi rodzice, opowiadam im, co dziś robiliśmy. Chodź, pokażę ci naszą zjeżdżalnię z wodorostów.

Kropka zawahała się, ale nagle przypomniała sobie o naszyjniku od mamy, otarła łzę i popłynęła razem z Samem.

— Tu jest naprawdę pięknie — powiedziała rybka. — O, ile tu małży…

— Najpiękniejsze perły, jakie znalazłem, są właśnie stąd!

— Naprawdę? — zdziwiła się Kropka. — To tu są perły? Myślałam, że tylko przed moim domem.

— Jeśli chcesz, możemy razem poszukać. Pokażę ci, gdzie są najpiękniejsze.

Po całym dniu przypłynęli rodzice Kropki. Rybka odetchnęła z ulgą i mocno przytuliła się do rodziców. Gdy wracali do domu, opowiedziała im, co dziś robiła w Podwodnej Krainie. Po kilku tygodniach Kropka budziła się rano i zastanawiała się, co dziś będzie robić z Panem Delfinem i przyjaciółmi. Bardzo lubiła spędzać tam czas. Wiedziała, że rodzice ją bardzo kochają i zawsze wracają, a gdy jej jest smutno lub ma jakiś problem, może poprosić o pomoc Pana Delfina i swoich nowych przyjaciół.

 

Agata Gajewska


Podziel się