Strata
W małym miasteczku mieszkał sobie mały chłopiec z mamą. Chłopiec miał na imię Kuba. Kiedyś w prezencie dostał od swoich dziadków pluszowego pieska. Nazwał go Szarak, ponieważ był szary. Piesek towarzyszył chłopcu wszędzie. Razem jedli, chodzili na spacery, czytali, bawili się z przyjaciółmi, nawet spali razem. Szarak był szczęśliwą zabawką. Kuba z Szarakiem i mamą w weekend chodzili nad jezioro. Chłopiec mógł tam biegać, kopać piłkę z kolegami. To były najszczęśliwsze chwile w jego życiu.
Niestety nie pozostało tak na zawsze. Mama Kuby musiała zostawać dłużej w pracy. Czasem nawet w weekend pracowała. Kuba i Szarak byli smutni i tylko ze swojego pokoju wyglądali na powracającą zmęczoną wieczorami mamę. Chłopiec czasami podchodził do swojej mamy, przytulał się do niej i na pocieszenie dawał swoją cenną zabawkę. Kochał swoją mamę nawet wtedy, gdy wieczorami nie miała już siły się z nim pobawić i mówiła „Idź już spać” zmęczonym głosem. Kuba brał wtedy Szaraka i tłumacząc się mu za swoją mamę, kierował się do łóżka. Chłopiec cierpiał, a w jego małej główce kłębiły się myśli.
Pewnego dnia Kuba i Szarak próbowali wszystko uratować. Kuba podszedł do mamy i poprosił ją, żeby poszli w weekend, jak dawniej, razem na spacer nad jezioro. Mama skarżyła się: „Jestem tak bardzo zmęczona”. Chłopiec stał nieruchomo i nie odpuszczał. A przy tym patrzył proszącymi oczkami, przytulając mocno Szaraka. Było to jednoznaczne spojrzenie. Mama pójdzie na spacer, musi się udać. Gdy nagle — mama uśmiechnęła się do Kuby i się zgodziła. Chłopiec i Szarak skakali z radości, że wszyscy troje wyjdą po raz pierwszy od tak dawna. Niestety nie pozostało tak na zawsze.
Pewnego dnia po bardzo udanym dniu nad jeziorem zrobiło się bardzo nieprzyjemnie. Kuba w domu zauważył, że zapomniał wziąć z ławki nad jeziorem swojego ukochanego pieska. Bardzo to przeżywał, dolna warga Kuby drżała, a on płakał. Wrócili nad jezioro, ale jego pieska Szaraka nie było tam, gdzie go zostawił. Szarak był już bardzo zniszczoną zabawką i miał wypłowiałe futerko na nodze i uchu, ogonek był przyszywany tyle razy, że nie sposób się doliczyć.
Mama postanowiła zrobić Kubie niespodziankę i kupiła identycznego pluszowego pieska jak Szarak. Nowy Szarak nr 2 był mięciutki, jego futerko lśniło, a on cały pachniał nowością. Mimo to Kuba był niezadowolony. Kochał swojego poprzedniego Szaraka i chciał, żeby wszyscy byli znowu razem. Z tamtym Szarakiem łączyło go dużo wspomnień i nie rozumiał, jak to się stało, że o nim zapomniał. Kuba nie chciał nowej zabawki, chociaż mama przekupywała go słowami, głaskała i dawała smakołyki, żeby tylko chłopiec się lepiej poczuł. Tłumaczyła mu: „Twoja zabawka na pewno trafiła w dobre ręce i teraz będzie przyjacielem innego dziecka, które bardziej niż Ty go potrzebuje, i teraz będzie pomagał ratować inne dziecko i jego dom”.
Po tej rozmowie Kuba poczuł się lepiej, bo rzeczywiście nie potrzebował już pieska, żeby rozwiązywać trudne sprawy. Nawet mamie wydawało się, że jak na swój wiek był bardzo rozsądny. A Kubie najwyraźniej ten nowy piesek bardzo się już spodobał. W każdym razie od tej pory już nie rozpaczał za Szarakiem, z którym łączyło go tyle wspomnień. Czy Kuba zaprzyjaźnił się z tym Szarakiem nr 2? Właściwie tak, bo pomógł on przezwyciężyć chłopcu rozpacz po stracie. Chłopiec i piesek cieszą się teraz tak samo swoim towarzystwem.
Izabela Erkan